Ale gorąco! W Pantanalu byl zaduch jak sie patrzy ale po wjechaniu do miasta wydaje sie ze tam bylo wiosennie. Nie ma nic gorszego niz upał w bezwietrznym, betonowym miescie! Odwołuje. Gorszy jest upał w biurze w betonowym miescie…
W Carumbie widzimy znow troche tej ´klasycznej´ Brazyli, gdzie miedzy 11.00 i 15.00 zamiera wszelki ruch, ludzie posilają się przed sjestą w restauracyjkach, po czym wyleguja sie w hamakach lub siedza w cieniu na plastikowych krzesłach patrzac leniwie wokol. No chyba ze jest mecz. Wtedy od czasu do czasu cisze przerywa wycie kibicow, huk bebnow i wystrzały (chyba korkowce). I nie istotne ze graja miedzy soba Botafogo i Flamengo, dwa zespoly z Rio, oddalonego stąd o jakies 32godz autobusem pospiesznym…