Santa Cruz, Boliwia

11 godzin w pociagu moze byc …ekscytujace. Toz to niewiarygodne ze w pociagu moze tak rzucac! Najbardziej przypominało to najgorsze turbulencje w samolocie. Albo jazde autobusem w Rio. Podawanie jedzenia po godzinie jazdy nie bylo juz konieczne, mnie osobiscie tak juz zmulilo ze najchetniej pozostałabym w pozycji najbardziej zblizonej do lezącej. A co gorsza, to byl najlepszy srodek transporu w Boliwi.. Myslelismy zeby jechac autobusem przez Paragwaj, najbardziej wyboista droga w Ap Pd (cytat z LP) ale nieswiadomie zaliczylismy najbardziej wyboista droge kolejowa. I tak dobrze ze tym razem sie nie wykoleił…

W Santa Cruz tez jest upał ale za to tanio jak barszcz :) Ponad poł litra swiezo wycisnietego soku (13pomaranczy)  kosztuje 1,70zl :)  i  jedzenie smaczne, a jakie desery! och zyc nie umierac. 

Nie przemeczamy sie, karmimy tucany i czekamy na Siostre…

[onet_player v1=”pEAKGD0034″ v2=”” v3=”” v4=”489933″]

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Santa Cruz, Boliwia

  1. ~sdfrwe pisze:

    Coś Ci powiem teraz: ty nie mogłaś zwiedzić tego wszystkiego za duże wydatki i to bez sensu co ty robisz…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *