Jesli kiedykolwiek bedziesz kupowac bilet lotniczy z przesiadka w Azji, zamiast Bangkoku czy Singapuru koniecznie wybierz Hong-Kong i zostan na dwa dni. Miasto jest niesamowite. Mimo wrazenia gigantycznego centrum biznesowego, setek piesciesieciopietrowych budynkow, sklepow wszystkich najwiekszych projektantow mody i tlumow ludzi, Hong-Kong ma niesamowity urok. Widok z ladu na wyspe (Hong-Kong wlasciwy) jest tak samo oszalamiajacy jak w odwrotnym kierunku, szczegolnie po 20.00 kiedy zaczyna sie gigantyczny spektakl ‚swiatlo i dzwiek’. W rytm muzyki rozblyskuja wiezowce i poustawiane na nich reflektory, jakby miasto tanczylo A wszystkie ulice rozblyskuja wielkimi, kolorowymi neonami.
Jednak wystarczy zejsc z tras pasazy handlowych i ekskluzywnych sklepow zeby zobaczyc troche prawdziwych Chin. Moze niezbyt atrakcyjne sa kilkudziesiciometrowe, brzydkie wiezowce mieszkalne z wielkiej plyty z malenkimi mieszkankami i praniem w kazdym oknie. Sa wszedzie jeden obok drugiego. Szybko rozumiemy ze nie warto patrzec zbyt wysoko 😉
Najpiekniejsze sa cechowe ulice, gdzie wszystkie sklepiki i kramy maja ten sam towar. I tak mozna znalezc w jednym miejscu wszekiego rodzaju kwiaty i sadzonki albo spiewajace ptaki w klatkach czy tez ziola i leki, suszone owoce morza, galerie rzezb i waz, jatki z miesem i kielbasami, kolorowe egzotyczne rybki, czerwono-zlote ozdoby chinskie blyszczace z daleka. Uwedzone kaczki ze zwieszonymi dziobami w dol czekaja na zakup, wielkie suszone pletwy rekina oraz chuby to chyba raczej elementy medycyny tradycyjnej niz smakolyki kulinarne. Sprzedawcy w oslonkach na rekawy przypominaja subiektow, skwapliwie dogladajacych towar i negocjujacych z klientami… Az milo sie tu zgubic!
hej, skąd bierzecie pomysły, gdzie i co można zobaczyć? Doradźcie z czego korzystacie przy wyborze miejsc, które zwiedzacie, pozdrawiam P.S.1.(przy okazji sie przedstawię – dałam Adamowi K. namiary na moich znajomych w Australii) JolaP.S.2. Czyta się blog super, też na was zagłosowałam:)
Jesli chodzi o ciekawe kraje to proces byl dosc dlugi. Trzeba zgrac trase z porami roku i naszymi wizjami Na szczescie Jaromir jest w tym niezly :)Bardziej szczegolowe informacje zdobywalismy w internecie, na ktorym spedzilismy przed wyjazdem mase czasu. Dobre sa rady na forum Lonely Planet, korzystalismy z opini innych podrozujacych oraz z przewodnikow Lonely Planet. W nich sa zawsze zaznaczone najciekawsze miejsca w kraju, regionie i miescie. Poza tym zawsze pytamy w biurach turystycznych i hostelach o atrakcje