Mimo ze Kapsztad jest miejscem w ktorym moglibysmy zostac, jedziemy wybrzezem na Przyladek Dobrej Nadzieji, ogladamy plasajace w atlantyku wieloryby, jezdzimy na strusiach, zabawiamy sie z gepardami (naprawde blisko!!!) i upajamy sie (nie mylic z upijamy) poludniowoafrykanskimi winami na calodniowym objezdzie winnic, po czym odpoczywamy na dzikich plazach Dzikiego Wybrzeza, teraz jestesmy w Gorach Smoczych – Drakensberg a jutro ruszamy do Losotho
pozdrawiamy z trasy !
Nie mogę czytać Twojego bloga, bo zaraz pobiegnę do kuchni, sprzedam lodówkę i kupie bilet np. do Nairobii, a tego żona nie wybaczy mi drugi raz Wspomniałaś o raftingu na Zambezi a nie napisałaś na którym progu „zaliczyłaś” wywrotkę. Ja przeleciałem pod wodą „podróż Guliwera :). Ciekawi mnie czy udało Coi się namówić Herrero do pozowania. Ja nie zrobiłęm ani jedego zdjęcia „rogatym paniom w pupiastych sukniach”. Przestrzegan mnie przed takim próbami. Choć jedno ujęcie byłoby „bombowe”. Przed sklepem stały koło siebie: Himba, Herrero i „normalna, czarnoskóra pani. Jeśli jeszcze się kręcisz blisko wschodniej Afryki to gorąco Cię namawiam do wejścia na Mt. Kenya – jedyny lodowiec na równiku i wspaniała przygoda. P.S Jesli znajdziesz chwilkę czasu to zapraszam do http://www.przygody-krzysia.blog.onet.pl – tam znajdziesz moje, afrykańskie wspomnienia
Herero – tez nie udalo sie nam zrobic dobrego zdjecia – z samochodu poruszone, ale mamy kartki ;)Rafting – nie puszczaja teraz od poczatku, za wysoki stan wody. Ale widze ze na stronie masz wiecej zdjec Himba niz my pozdrawiamy z goracej Afryki !
hehe a ja zaczne zbierać na podróż do afryki i jak sie tam zapuszcze to prawdopodbnie padne po jednym dniu 😀 http://www.purplelady.blog.onet.pl 😛
Afryka – to już ponad 1/4 czasu wyprawy, tyle wrażen, tyle przeżyć. Dzięki Waszej podróżniczej pasji, załączonych opisów i świetnych zdjęć, możemy choć częściowo; poczuć smak tej eskapady i duchowo być z Wami. Życie „to nie bajka”.., prócz chwil wspaniałych (dla „publiczności”) bywają i smutne, jesteśmy jednak przekonani iż nawet one pozwolą jeszcze mocniej scementować Was!. Pamiętajcie zawsze – cała rodzina jest z Wami . m+t
„Życie to nie bajka…” prócz wspaniałych chwil (dla publiki) bywają i trudne. Jesteśmy przekonani, że nawet one jeszcze bardziej scementują Was. Pamiętajcie – cała rodzina jest z Wami.
no ładnie Baska – ty tam sobie pląsasz z Wielorybami Strusiami i Bóg wie czym jeszcze na plaży pijąc wino a my tu E2, BG, OP, itd itp:):) ale jakos idzie…szkoda tylko ze nie ma czasu poczytać bloga:)trzymajcie się ciepło:) pozdr. Kuba