ALE JAZDA ! Dosiadamy pieknych rumakow i jedziemy na zyrafy. Nie jestesmy dobrymi jezdcami ale konie odgaduja nasze zyczenia i prowadza sie niezwykle latwo. Juz bysmy chcieli gnac, ale trzeba jechac ostroznie, zaraz beda zwierzeta. Faktycznie, zebry usuwaja sie dopiero jak podejdziemy do nich, gnu tez blisko mozna podejsc. I wreszcie jest zyrafa! uwaznie nam sie przyglada a my pojedynczo podchodzimy do niej. Jest niesamowita. Odchodzi. Jedziemy dalej, w koncu mozemy popuscic cugle i pogalopowac na nastepne wzgorze. Impale i inne jelenie uciekaja nam z drogi, az wpadamy na polane pelna zebr i gnu. Jest i zyrafa. Jestesmy w zywiole, chyba sporo czasu spedzamy w tym miejscu napawajac sie chwila. Jest pieknie: bliskosc dzikich zwierzat, jazda konna, przestrzen i te widoki w gorach Bvumba. Szkoda ze jutro musimy jechac dalej….
Co jeszcze kryje Zimbabwe…?
-
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
- B&J o Księga Gości
- ~Maryla Głowaczewska o Księga Gości
- ~Daga o Księga Gości
- ~Tomek Sz. o Księga Gości
- ~Basia o Do pracy rodacy :)
Archiwa
- Sierpień 2017
- Kwiecień 2012
- Luty 2012
- Styczeń 2012
- Sierpień 2010
- Październik 2008
- Wrzesień 2008
- Sierpień 2008
- Lipiec 2008
- Czerwiec 2008
- Maj 2008
- Kwiecień 2008
- Marzec 2008
- Luty 2008
- Styczeń 2008
- Grudzień 2007
- Listopad 2007
- Październik 2007
- Wrzesień 2007
- Sierpień 2007
- Lipiec 2007
- Czerwiec 2007
- Maj 2007
- Kwiecień 2007
Kategorie
Meta