Prawdziwe safari, ZIMBABWE

ALE JAZDA ! Dosiadamy pieknych rumakow i jedziemy na zyrafy. Nie jestesmy dobrymi jezdcami ale konie odgaduja nasze zyczenia i prowadza sie niezwykle latwo. Juz bysmy chcieli gnac, ale trzeba jechac ostroznie, zaraz beda zwierzeta. Faktycznie, zebry usuwaja sie dopiero jak podejdziemy do nich, gnu tez blisko mozna podejsc. I wreszcie jest zyrafa! uwaznie nam sie przyglada a my pojedynczo podchodzimy do niej. Jest niesamowita. Odchodzi. Jedziemy dalej, w koncu mozemy popuscic cugle i pogalopowac na nastepne wzgorze. Impale i inne jelenie uciekaja nam z drogi, az wpadamy na polane pelna zebr i gnu. Jest i zyrafa. Jestesmy w zywiole, chyba sporo czasu spedzamy w tym miejscu napawajac sie chwila. Jest pieknie:  bliskosc dzikich zwierzat, jazda konna, przestrzen i te widoki w gorach Bvumba. Szkoda ze jutro musimy jechac dalej….
Co jeszcze kryje Zimbabwe…?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *