Skonczyla sie nasza afrykanska przygoda. Zal wyjezdzac z tego fascynujacego kontynentu a zarazem ciagnie do nowych miejsc.
Trudno powiedziec gdzie podobalo nam sie najbardziej, wybralismy kilka najciekawszych :
1. „Taniec trzcin” w Swazilandzie
2. Konne safari w Zimbabwe oraz galop miedzy palmami po plazach Mozambiku
3. Ukwiecony domek oraz nasza plaza na Likomie, Malawi
4. Zwierzeta w parku Krugera
5. Wizyty sloni na campingach w Malawi
6. Czerwone wydmy w Namibii
oraz mase innych miejsc, wydarzen i ludzi ktorych nie chcemy zapomniec. Zadziorne zwierzeta w Krugerze, wioska ludzi Himba, usmiechniete twarze Malawijczykow, zjazd z wydm na deskach, karmienie zyraf, zabawy z dzikimi kotami, przepiekne krajobrazy…
Poznalismy troche roznic pomiedzy bialymi i przecietnymi mieszkancami Afryki poludniowej… mamy po prostu inne podejscie do zycia. Poczucie czasu jest czyms abstrakcyjnym. Pytanie ile cos potrwa, kiedy odjezdza autobus, ile sie czeka na jedzenie sa dosc abstrakcyjne, gdyz nikt nie uzywa zegarkow. Autobus odjezdza wtedy kiedy jest pelen, jedzie tak szybko jak pozwala silnik i ladunek, ilosci przystankow taka jaka ilosc pasazerow, posilek bedzie wtedy kiedy podadza. Po godzinie oczekiwania na pizze moze sie okazac, ze nie ma ktoregos skladnika i trzeba zmienic zamowienie.
Tak jak my uwazamy ze sa dziwni tak i oni nas nie rozumieja. Tutaj jada sie nsime (kleik z maki kukurydzianej) z warzywem lub kurczakiem. Po co sobie komplikowac zycie?
Jedni sie realizuja w pracy, inni wola porozmawiac, posmiac sie i odpoczac.
Oni nie denerwuja sie takimi rzeczami jak my: niewygodnie? ciasno? 40 osob na 20 miejscach? Trzeba sobie uprzyjemnic czas zartami a nie wkurzac sie. Umia sie cieszyc ze wszystkiego co robia.
Aby zobaczyc te wszystkie cuda przejechalismy :
busami : 6.397 km , 117godzin
na pace : 120 km , 4godz
lodziami : 314 km (sporo godzin)
wynajetymi samochodami : 10.071 km, 180godz
stopem : 315 km , 8godz
pociagiem : 1.720 km, 50godz
taxi : 166 km, 3godz
taxi rowerowe : 26 km, 2godz
oraz pieszo, konno, helikoterem, pod woda, w wodzie …
Afryka jest ogroma, wspaniala i miejscami bardzo dzika. Choc przejechalismy jej tylko kawalek, i tak zdazalo nam sie spedzic kilkadziesiat godzin w podrozy, nocowac ‚na dziko’, jesc rekoma, myc sie w miseczce wody, gotowac zupe w kominku czy uciekac przed dzikimi zwierzetami.
Ruszamy do Australii !