-
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
- B&J o Księga Gości
- ~Maryla Głowaczewska o Księga Gości
- ~Daga o Księga Gości
- ~Tomek Sz. o Księga Gości
- ~Basia o Do pracy rodacy :)
Archiwa
- Sierpień 2017
- Kwiecień 2012
- Luty 2012
- Styczeń 2012
- Sierpień 2010
- Październik 2008
- Wrzesień 2008
- Sierpień 2008
- Lipiec 2008
- Czerwiec 2008
- Maj 2008
- Kwiecień 2008
- Marzec 2008
- Luty 2008
- Styczeń 2008
- Grudzień 2007
- Listopad 2007
- Październik 2007
- Wrzesień 2007
- Sierpień 2007
- Lipiec 2007
- Czerwiec 2007
- Maj 2007
- Kwiecień 2007
Kategorie
Meta
świetny widok <3
Opublikowano Bez kategorii
Skomentuj
Wakacje czas zaczac
Jako ze tesknimy za wiosna, a u nas w marcu jak w garncu, bylysmy sie dogrzac w Hiszpani.
Wystawiłysmy nasze blade ciałka na słonce, oplukałysmy morską wodą i podjadłysmy pysznych owoców morza i nie tylko.
Z braku drugiego wózka pobiłysmy rekord pakownosci gondoli 😉
Buziaki dla Taty!
Opublikowano Bez kategorii
Skomentuj
Zabawy Lenki
W sklepie..
sklepy z ubraniami sa swietne, poniewaz : jest mnostwo wieszakow za ktorymi sie mozna schowac, jest sporo korytarzy pomiedzy nimi gdzie mozna biegac/uciekac/gonic, jest sporo wieszakow do przewieszanai i butow do przymierzania i zawsze sa jakies koraliki do przymierzania i sporo milych pań 😉
A dokladnie wyglada to tak. Lenka biegnie alejką w odległy kąt sklepu i jak tylko przyuwazy Miłą Panią – najlepiej zeby owa przykucnęła szukajac czegos na półce – podchodzi i oznajmia: SIUKAM MAMY! W obliczu takiego wyznania Młą Pani rzuca fatałaszki i z całego serca pomaga Lence znaleźć mame, do tego dołączają panie ekspedientki i inne ochotniczki i szukaja mamy, ktora porzuciła wlasne dziecko……
Po odnalezieniu mamy Lenka jest przeszczesliwa (niby to tylko zabawa w chowanego ale za to na duza skale) i na moj krok w jakimkolwiek kierunku rzuca okrzyk: NIE UCIEKAJ MAMUSIU!
I juz jej nie ma…
Poruty unikam tylko wtedy jak rzeczona Pani jest nagabywana przez moja córeczkę w mojej obecnosci lub po raz drugi, i nie daje sie juz nabrac
Opublikowano Bez kategorii
Skomentuj
Lenka ma 2 latka
Lenka na swoje 2 urodzinki :
– zna kolory : zieboby, ziuki, niebiesi, cieboby
– podarowana od Ali i Marty ciasionine lepi, kroi i walkuje z uwielbieniem, robi gofry i makaron dla tatusia.
– zabezpiecza wszelkie przedmioty, nawet te ktore dotad bezpiecznie sobie staly same : cimam! nie bam!
– sama ubiera buki (butki i kapcie)
– slicznie tanczy i spiewa : sipo, sipo nie ma ciasiu; migohe, o!o!o! (szczotko szczotko ..),
– zerwala z wypelnianiem pampersow w cichym kątku, krzyczac po!pa! gdy ktokolwiek chcial sie zblizyc i zalatwia sie na nocik albo okupacje
– czyta baje (…dzie sia moje okujajy!)
i efektownie przechodzi bunt dwulatka
Opublikowano Bez kategorii
Skomentuj
Inka
Mamy druga coreczke ! 21 listopada przyszlo na swiat nasze drugie słonko. Starsza siostrzyczka przywitala ja entuzjastycznie a radosci bylo tyle ze dwie dorosle osoby z trudem ogarnialy te dwie male istotki w ciagu pierwszych tygodni. Lenka chciala ‚Ninie’ glaskac, calowac, przytulac, sciskac, trzymac na rekach, poic wodą, a najchetniej rowniez karmic wlasna piersia i odbijac. Na szczescie lala nadaje sie rowniez do tych czynnosci
Opublikowano Bez kategorii
Skomentuj
Lenka
I mamy kolejnego podóznika Juz mając 2 miesiace nasza córeczka pojechała na pierwsze w swoim zyciu wakacje, do Grecji, gdzie bardzo się nam wszystkim podobało
I
Nasza malutka kotwica pod Helską brzózką
Opublikowano Bez kategorii
Skomentuj
Do pracy rodacy :)
KONIEC PODRÓŻY
Nadszedł czas powrotu do realności. Fajnie
Nie żebyśmy tak bardzo tesknili za rannym wstawaniem i dojezdzaniem do pracy ale ten codzienny rytuał może być taki przyjemny!
Radosny powrot do szarej rzeczywistosci, do wcale nie radosnych korków, deszczowych dni i jesiennych chłodów, ktore sa wystarczajacym powodem zeby zrobic sobie grzańca.. Do uporzadkowanego zycia i braku nadmiaru czasu. Do ‚działowej’ kawki na 10 pietrze
Ale my będziemy nadal zyli naszą podróżą zycia. Oglądajac zdjęcia, zameczając znajomych historiami z róznych krańców świata, szukając tematów zwiazynych z miejscami w których bylismy, słyszac swoje rozmarzone opowieści w radio, pisząc pamietnik z podróży…..
Opublikowano Bez kategorii
5 komentarzy
…ślubnie…
Opublikowano Bez kategorii
1 komentarz
Włoskie smakołyki, czyli skąd nadwaga po podrózy poślubnej :)
Och jak wyśmienite są włoskie pizze, makrony, małże, ośmiornice, karczochy i pomidorki… Zajadaliśmy się nimi przez pierwszy tydzień z radością przez drugi z rozsądku. Żeby się najesc na zapas. Bo przeciez takie smaczne. Makaronów kilkanaście smaków w każdej restauracji, pizze można liczyc na dziesiątki odmian…. A lody! boskie!
…gdyby jeszcze mieli w menu pierogi, sałatkę grecką, i kilka innych oraz wiecej warzyw i sushi od czasu do czasu była by pewnie kuchnią idealną :))
ps. o wytesknionych mielonych, kefirze i bigosie chyba nie wypada wspomnieć, są takie prozaiczne…. ech te nasze polskie smaczki 😉
Opublikowano Bez kategorii
Skomentuj
Sloneczna Italia, czyli Honey Moon
Po pierwszych wrzesniowych chlodach milo wyladowac w cieplejszym klimacie Z Rzymu ruszamy samochodem na podboj dolnej czesci wloskiego kozaka. W Pescarze poznajemy potomstwo przyjaciol na prawdziwie wloskiej kolacji (czytaj: nie do przejedzenia) a drugiego dnia wystawiamy dzioby do slonca na ostrodze. Przecinamy obcas i na podbiciu podziwiamy miasteczka polozone na szczytach gor. Na palcach byczymy sie na basenach i tuczymy na kolacyjkach
och te pizze, makarony i frutti di mare..!! … tiramisu…. panacotta….
W Palermo uczymy sie jezdzic samochodem jak prawdzwy Wloch – jest to niezbedne jesli sie chce zachowac lusterka i nie obita karoserie. Ale prawdziwa szkola przetrwania jest w Neapolu.. Boze jak oni jezdza!!! przeciez to indie i filipiny w jednym…
Trzymajac kciuki jedziemy na ponoc najlepsza pizze we Wloszech
Opublikowano Bez kategorii
4 komentarzy