Włoskie smakołyki, czyli skąd nadwaga po podrózy poślubnej :)

Och jak wyśmienite są włoskie pizze, makrony, małże, ośmiornice, karczochy i pomidorki… Zajadaliśmy się nimi przez pierwszy tydzień z radością przez drugi z rozsądku. Żeby się najesc na zapas. Bo przeciez takie smaczne. Makaronów kilkanaście smaków w każdej restauracji, pizze można liczyc na dziesiątki odmian….   A lody! boskie! :)
…gdyby jeszcze mieli w menu pierogi, sałatkę grecką, i kilka innych oraz wiecej warzyw i sushi od czasu do czasu była by pewnie kuchnią idealną :))

ps. o wytesknionych mielonych, kefirze i bigosie chyba nie wypada wspomnieć, są takie prozaiczne…. ech te nasze polskie smaczki 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *